JAK WYTRWAĆ W ZWIĄZKU I NIE ZWARIOWAĆ?



Związek to na swój sposób „dziwna” materia, którą nie łatwo okiełznać, a tym bardziej zrozumieć, pojawia się, więc zasadnicze pytanie: Jak pielęgnować uczucie i utrzymać „przyjaźń” pomiędzy partnerami czy też małżonkami? W chwili, gdy ma się za sobą kilka, a może nawet kilkanaście lat wspólnego życia, nie jest łatwo patrzeć na drugą osobę w ten sam sposób, co dawniej.


Początkowa faza relacji, jest pełna wzajemnej fascynacji, wszystko wydaje się być perfekcyjne, wady partnera jakby nie istniały lub przynajmniej nie mają większego znaczenia. Inaczej jest jednak z upływem czasu, kiedy fascynację zastępuje racjonalizm połączony z codziennymi problemami i obowiązkami.


Życie we dwójkę wymaga stworzenia dwóch przenikających się światów, które łączą się ze sobą w jakimś stopniu, pomimo faktycznych różnic. Dla mnie synonimem udanej relacji, na każdym etapie jest zachowanie wzajemnej autonomii, poszanowanie sfery osobistej partnera, co w moim rozumieniu wyklucza wszelką formę inwigilacji naszej drugiej połówki. Nie popieram także kontroli, nawet w tak „drobnym” charakterze, jak systematyczne sprawdzanie telefonu partnera czy też czytanie jego wiadomości mailowych. W takich sytuacjach wielu z nas tłumaczy się przed samym sobą – „Jest przecież moim partnerem/partnerką, mam prawo wiedzieć o nim wszystko, skoro nie robi nic złego to nie musi się też niczego obawiać.”


Wychodzę z prostego założenia – jeśli ktokolwiek potrzebuje sprawdzać partnera, by mieć do niego zaufanie, to nie jest wart jego zaufania, bo zaufania nie buduje się w oparciu o notoryczne kontrolowanie swojej drugiej połówki. Zaufanie powinno wynikać, z jakości relacji, ufaj, nie oczekuj miliona potwierdzeń wierności… a jeśli tego potrzebujesz, to nie tylko skazujesz siebie na ciągłą frustrację, ale także twoje zachowania wskazują na jedną z dwóch problematycznych opcji. Pierwsza z nich, oznaczająca brak zaufania, może wskazywać na zły dobór partnera, który swoim postępowaniem budzi twoje uzasadnione podejrzenia. Druga opcja, twoja potrzeba kontroli jest niestety przejawem twoich osobistych problemów wewnętrznych, wymuszających na tobie konieczność nadmiernej kontroli otoczenia, łatwo w ten sposób można zniszczyć nawet zdrową relację.


Trudnym jednak bardzo ważnym sposobem na udany związek według mnie, jest konieczność wyeliminowania wszystkich wzajemnych oskarżeń względem siebie. Oczywiście to nie oznacza, wyeliminowania kłótni, co to, to nie, bo kłótnie same w sobie pozwalają często rozładować napiętą atmosferę i negatywne emocje, co w efekcie końcowym wpływa korzystnie na oboje partnerów. Myśląc jednak o oskarżeniach, mam na myśli uderzanie w „czułe” punkty, albo wypominanie przeszłości np. „Dawniej byłeś inny, dziś już…” itp. Często właśnie takie postępowanie stanowi początek końca związku albo stwarza w nim mur nie do przejścia. W kłótni lubimy się powoływać na przeszłość, co zrobił, czego nie zrobił. Pastwimy się nad parterem, punktując każde jego niedociągnięcie, niedoskonałość. Uważam, że niezależnie od poziomu kłótni, są rzeczy, których po prostu nie wypada podczas awantury mówić, gdzie powinna być jasno wytyczona granica, aby we właściwym miejscu postawić znak stop. Jak można poważnie traktować osobę, która podczas pierwszej lepszej kłótni, potrafi np. wypomnieć złe zdarzenie z przed lat, bo emocje biorą górę, a racjonalne argumenty się kończą…


Ostatni, ale bardzo istotny element, którego nie może zabraknąć w szczęśliwym związku, to okazywanie sobie wzajemnego szacunku, nie tylko w miejscach publicznych, ale przede wszystkim w zaciszu domowym. Szacunek jest kluczowym filarem dobrej relacji, bez którego nic nie jest w stanie przetrwać, a zwłaszcza związek dwojga ludzi. Jeśli pozwolimy, aby szacunek zastąpiła wzajemna wrogość, to taka też będzie nasza relacja, nacechowana wyłącznie agresją, a to nie wróży na pewno nic dobrego…

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Handel kobietami

Opowiadanie Erotyczne - Dawne Koleżanki

Historia prostytucji w Polsce